sobota, 15 listopada 2008

O księciach, supermanach z sekt, spontaniczności

Dawno mnie nie było. Powracam jednak, jak zły szeląg.
Od poprzedniego posta portal gejowo.pl zdążył ułatwić mi zadanie. Wprowadził nową rubrykę Widziałem Cię. Dlatego też bez zbędnych ceregieli nowy, mały wycinek twórczości gejowskich anonsiarzy. Niebawem kolejne.
Poszukiwany


Tesco os. Kopernika ok. 20.00 - te "kolejkowe spojrzenia" - jak kojarzysz, odpisz...
Patrzyłem na Ciebie, bo pani z kasy nie mogła Ci wytłumaczyć, że kupując zapałki nie możesz zapłacić kartą...


Do Warszawy przyjeżdża coraz więcej młodzieży. Oto kilka ciekawych spostrzeżeń na ten temat.
Jestem młodym chłopakiem ze wioski. Przyjechałem do Warszawy kilka tygodni temu i jestem zauroczony tym miastem i ludźmi, którzy tu mieszkają. Wszyscy jesteście tacy światowi, bardzo Wam zazdroszczę. Też chciałbym takim być, ale gdzie mi do Was, tacy jesteście zajefajnie zbudowani, macie takie modne nastroszone piórka. Bardzo podobają mi się też jak chodzicie z tymi torebkami przewieszonymi przez ramię, to takie to modne i tak elegancko wygląda, no i jest przede wszystkiem praktyczne, bo można do takiej dużej torebki schować telefon komórkowy, kartę miesięczną, albo notesik z adresami znajomych. Bardzo Wam zazdroszczę tego wszystkiego. Modne białe buciki, czarne adiki, w lecie, jak tu przyjechałem to przemodne sandałki, no i koniecznie do adików białe lub czarne stopki, mój Boże to takie światowe. Tam, skąd pochodzę nie mamy takich modnych rzeczy, tylko kufajki i gumofilce, ale nie tu, we Warszawie. Jak ja Wam zazdroszczę. I te kluby, dyskoteki, te parki, te miejskie szalety, to wszystko takie romantyczne i światowe. Przepiękni mężczyźni po siłce, basenie i rowerze przychodzą i kulturalnie rozmawiają i nawiązują znajomości, nawet na całe życie, a jak nie na cełe życie to grzecznie pozdrawiają się na ulicy i wymieniają przyjazne spojrzenia, nie to co u mnie, że udają, że się nie znają i obmywają dupę, ale nie tu, tu to jest zupełnie inne życie. Jestem tym wszystkim oszołomiony. Gdzie mi do Was, światowych gejów ( bo tak to się chyba tutaj mówi, u mnie we wiosce na takich jak my mówiom cioty, albo pedzie, ewentualnie lalki) ale na szczęście we Warszawie nie używają takiego wulgarnego języka.
Bardzo, ale bardzo Wam tego wszystkiego zazdroszczę. Trzymajcie tak, to bardzo zajefajne, być takim światowym gejem, konkretnym, po siłce, bajecznym, zadowolonym z życia, realizującego się, wymagającym od wszystkich w zamiane nie dając nic, zdradzającym żonę, faceta, kochanka, kochanka kochanka, no w ogóle, to wszystko jest takie światowe. Też chcę byc taki jak Wy!


Serdecznie pozdrawiam lubelskich supermanów z następujących sekt:

-bardzo bym chciał, ale boję się jeszcze bardziej
-jestem tak bardzo dyskretny, że nawet przed sobą samym nie przyznaję się że jestem gejem
-jestem zbyt dużą gwiazdą, żeby spotykać się z kimkolwiek
-kocham moją żonę lub dziewczynę i dlatego uwielbiam pieprzyć się z facetami-w końcu to normalne
-jaki jestem? poznaj mnie to się dowiesz. Dlaczego jestem warty poznania?-poznaj mnie to się dowiesz
-środowisko jest wszędzie, czai się na każdym kroku, ale ponieważ chodzę kanałami, to jestem spoza
-jestem tak bardzo normalny, że aż nudny i niczym się nie wyróżniam
-jestem monogamistą, mam nowego faceta co drugi dzień, ale żadnego nie zdradzam, dopóki nie poznam następnego
-jestem męski, zbyt męski dla każdego
-potrafię odbyć 30 rozmów na czacie w godzinę, tylko po to żeby dojść do wniosku, że jestem zbyt męski żeby się z kimś spotkać
-z każdym dniem jestem młodszy i piękniejszy i tak do śmierci
-w przyszłym wcieleniu będę dresem, żołnierzem lub ochroniarzem, a na razie szukam takich do śmierci
-jestem bardzo konkretny i dlatego chcę się umawiać w ciemno
-szukam prawdziwej miłości, ale nie odróżniam jej od zauroczenia
-przyjaźń wystarczy znaleźć, nie trzeba dawać nic z siebie
-jestem tolerancyjny, dlatego tępię cioty
Uczcie się, młodzi geje, jak się kleci ogłoszenie...


Hej, minelismy sie dzisiaj w saunie w Sopocie. Ty wysoki w okularkach ... Zapytałem, "gdzie rosna tacy faceci"? Twoje spojrzenie było tajemnicze ... jesli chcesz nawiązac blizszy kontakt, daj prosze znac.
168 cm to dla Ciebie dużo? Zawsze uważałem się za konusa...


Hmm, miałeś rację co do słowa pavement.
Mam nadzieję, że tu zaglądniesz i porozmawiamy kiedyś.
A jeśli nie...
To może ktoś inny mówi dobrze po angielsku i chciałby porozmawiać ze mną...
Fajnie tak, nie wypowiadać słów których się nie zna... to do czegoś zmusza.
Słówko to ma różne znaczenia: chodnik, trotuar, bruk, nawierzchnia (drogi). Jak przetłumaczyłbyś self-made pollution?

widzialem cie , odlewales sie na mur kolo metra centrum , miales sporego gnata okolo 19 lat mlody lepek , czarna kurtke , i jeansy bylo to 17.09 o godzinie 23,08 spojrzalem na ciebie ty polizales swa warge nie mialem odwagi podejsc jesli to czytasz napisz
Zapraszam na stację Świętokrzyska przy parkingu - zazwyczaj tam się odlewam.


Noc z soboty na niedzielę w parku Szczytnickim za ogr. Japońskim w str. Sępolna. Dosiadłeś się na ławce, zrobiłeś mi loda z połykiem, a potem ...wyruchałeś mnie. Było to spontaniczne. Obaj fajnie owłosieni i mamy duże kut..sy. Jeśli tu zaglądasz to z chęcią zrobie to jeszcze raz.
Następnym razem możemy spontanicznie zwiedzić ogród japoński. W myśl hasła Wrocław miasto spotkań.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Bardzo ładny blog, pozdrawiam i zapraszam do nas na Flamenco :)